Cmentarz

Karol Stolle – przedwojenny sklepikarz

Ponieważ niewielu ludzi dbało o to, by jak najwięcej historii horynieckiej zapisać, to dziś mamy tylko jej strzępy. Posiłkując się wspomnieniami pana Franciszka Haliniaka, możemy się dowiedzieć, że przed wojną praktycznie wszystkie sklepy w Horyńcu były prowadzone przez Żydów. Jedyny nieżydowski sklep prowadził pan Karol Stolle, możemy przypuszczać że był spolonizowanym Niemcem. Sklep usytuowany był na przeciw domu pana Franciszka Haliniaka. Kupić w nim można było naftę do lampy, pieczywo, cukierki, gwoździe, papierosy, zeszyty, materiały włókiennicze. Głównie te towary były w sklepach Żydowskich, ale pan Stolle miał też słoninę, kiełbasę, skwarki i smalec. Żydzi nie mogą spożywać wieprzowiny, ani jej dotykać, gdyż jest to mięso niekoszerne. Zapewne, dlatego udało się utrzymać na Horynieckim rynku panu Stolle.

Dziś po nim został tylko nagrobek na cmentarzu. Zmarł w 1934 roku, ale nagrobek jest stosunkowo nowy. Zapewne do dziś jakaś jego rodzina istnieje.

stolle