Fólklor

Stacho Ruski

Większość Horyńczan pamięta „Stacha Ruskiego” (nie żyje od kilku lat, mieszkał w domu przed blokami, obok starego dęba, którego ścięli) – była to jedna z wielu osobistości, która zbłądziła w życiu i w końcu wylądowała… w kwietniku. Był spokojną osobistością, uwielbiał grać w szachy (był w nie bardzo dobry). To zdjęcie pochodzi ze strony horyniec.net – z dawnych czasów, obecnie niestety chyba już zniknęło. Jest to swoiste dzieło sztuki, dzięki któremu „Ruski” będzie żył wiecznie.

StachuRuski

2 komentarze

  • horyńczanin

    W Horyńcu nawet żule są przyjazne… stanowią nieodłączny element społeczeństwa, nie ma co przemilczać. Za jakiś czas, to się może pojawi jaki wywiad z kimś nazywanym z dołów społecznych.

  • misza

    no cóż ,może to troche przesady tu widać,ale do cacanego krojobrazu do sie w ogle nie da dokomponować wielu ludzi,bo przystanek to sobie mozna pomalować i zrobic na światowym poziomie i droge tez sobie mozna narychtować,że jak nie wiem co i odmalować wszystko,ze hej i kwiatków po klompach nasadzić,a co z ludzmi ,no sie pytam a co z ludzmi i tu taki własnie wielki znak zapytania i ,że może warto sie pomysleć,ze ten cacany swiat ,to nie pasuje nikomu,bo za drogo kosztuje i tu watpliwość taka sie powstała,czy my ludzcy jesteśmy i tu oczywista odpowiedz ,ze oczywiście ,ze jestesmy ludzcy,ze każdy mieszkaniec ma prawo do debilnego komentarza