Zdrojowe sprawy

Uzdowisko przed wojną (IV)

W środku deptaka był duży klomb różnorodnych kwiatów, które były także nasadzone w różnych miejscach w okolicy łazienek. Dozorcą łazienek był pan Piotr Szymeczko, który miał czapkę podobną do policyjnej, tylko na otoku miał napis z blaszanych liter: SŁUŻBA. Dbał on o to, by nie zaśmiecano okolicy, przepędzał też dzieci, które gromadami próbowały wchodzić na teren łazienek. Był tam też pawilonik ażurowy, zbudowany z brzózek o nazwie RÓŻA. Można było się tam napić wody siarczanej, którą podawała ładnie ubrana dziewczyna.

Około 50 metrów na zachód za łazienkami usytuowane było miejsce do tak zwanych kąpieli słonecznych. Solarium to miało około 30 arów powierzchni i było ogrodzone wysokim szczelnym parkanem. Wewnątrz była wiata kryta strzechą, przedzielona na kabiny. Do solarium można było wejść przez strzeżone przejście obok zakładu fryzjerskiego pana Sokólskiego z Lubaczowa, gdzie pracował pan Butyński. Za Solarium na łąkach było boisko do gry w piłkę nożną z trybunami. Właściciel Zdroju Pan Karłowski organizował w lecie mecze drużyn, które przyjeżdżały na zaproszenie. Najciekawsze drużyny jakie uczestniczyły w tych rozgrywkach to: Junak Polonia, Czarni, Ukraina i żydowska drużyna o nazwie Hasmoneja.