Przestrzeń architektoniczna

Bar Kurczak i nieistniejący sad

KurczakZanim powstał pensjonat Hubertus, w dzielnicy uzdrowiskowej Horyńca, przy drodze stał bar, nazywany pieszczotliwie „Kurczakiem”. Było to ulubione miejsce schadzek kuracjuszy, którzy spożywali tam złocisty napój. Zanim bar powstał, teren przy nim, był bardzo rozległym sadem, który kiedyś należał do lasów państwowych. Po sprzedaży działek, sukcesywnie krzewy owocowe i drzewa, zaczęły być wycinane. Rzędami rosły tam czarne porzeczki, trochę malin i czerwonej porzeczki, do tego jabłonie, czerechy, oraz inne drzewa owocowe. Obecnie po sadzie nie ma praktycznie śladu.

Jeden komentarz

  • nikt

    natomiast nowa nazwa to nijak juz pieszcztoliwa nie jest i wiszące nad wejściem rogi też z niczym pieszcztoliwymsie nie kojarzą i tu moze niektórzy mogliby sie odrobinkę nie zgodzic z w/w opinią,bo moze i rogi wiszą,ale.. i tu dalej mozna sobie dywagować i nawet sie od serca usmiechnąć na samo wspomienie wypraw do lasu,zeby się takiego trofeum dorobić