Historia

Horyniecki Strzelec przed wojną

Przed wojną bardzo prężną organizacją w Horyńcu był „Strzelec”. Horyniecka młodzież przedpoborowa należała do tej paramilitarnej organizacji, której instruktorem był Michał Burakowski. Swoją siedzibę mieli w bramie oficyny pałacu Karłowskich, którzy udostępnili pomieszczenia na magazyny wyposażenia, mundurów i broni. Jedno z wejść do Strzelca było z północnego boku oficyny.

W Horyńcu Karłowscy przygotowali „Strzelcom” strzelnicę. Miała ona około 50  metrów długości, był to wykopany głęboki jar, zakończony hałdą ziemi, dzięki której pociski nie wylatywały poza strzelnicę. Była ona usytuowana nieopodal obecnej kapliczki w centrum Horyńca „Uzdrowienie Chorych” oddzielona drogą biegnącą do pałacu i równolegle do pałacu skierowana była na wschód. Odbywały się tam ćwiczenia ze strzelania z ostrej amunicji KBKSem, którą prowadził oficer Wojska Polskiego z Lubaczowa. Oczywiście zawsze obecny na tych niedzielnych ćwiczeniach był Michał Burakowski. Gdy w 1939 roku pojawiła się w Horyńcu Armia Czerwona, strzelnicę zasypano i postawiono na jej miejscu barak wojskowy. Zaraz z boku po drugiej stronie drogi, nieopodal kapliczki postawiono trzy drewniane chałupy, które przywieziono z Łówczy, które służyły za budynki koszarowe.

Dziś należałoby zacząć też wspominać „Strzelca”, którego zorganizował w Horyńcu Marek Janczura, bowiem po jego śmierci jednostka ta praktycznie się rozsypała. Przed wojną „Strzelcy” obstawiali uroczystości i w czasach Marka Janczury także oprawa uroczystości była na wysokim poziomie. Dziś mundurowych na uroczystościach już brak…