Etno

Kultura ludowa ziemi horynieckiej – warunki ogólne

Ziemia horyniecka od wieków łączyła dwa etniczne żywioły, byli to Rusini i Polacy, przy tych dwóch głównych grupach egzystowali Żydzi i następnie koło 1785 roku pojawili się też Niemcy. Te cztery tradycje kulturalne współistniały, ale raczej kultywowały swoje własne niejako plemienne zwyczaje, przekazywane z pokolenia na pokolenie, głównie związane z aspektem religii: katolicyzm, grekokatolicyzm i prawosławie, judaizm, odłamy reformowane katolicyzmu. Dopiero z biegiem czasu zaczęły się one mieszać. Wpływ na zanik czy też wymieszanie kultury ludowej miały dwa następujące po sobie wydarzenia: pierwszy to rozbiory Polski, drugi to zniesienie pańszczyzny w 1848 roku co dało niejako uwolnienie chłopów i swobodę przemieszczania. To taka umowna data, kiedy to na ziemi horynieckiej i w okolicy osadnictwo niemieckie zaczęło już promieniować na kulturę uprawy ziemi i budownictwa. Do tej pory spotykane były tylko drewniane chaty i zabudowania gospodarcze, Niemcy wprowadzili budownictwo z kamienia, uprawę sadów i inne narzędzia rolnicze. Zniesienie pańszczyzny powodowało też to, że dotychczas egzystujący i pracujący tylko na Pana chłopi, zaczęli się bogacić. Zamiast niektóre rzeczy wyrabiać samemu, czy też szukać ich na wsi w wymianie barterowej, jechano na targi na przykład do Lwowa, czy też w okolicę Rzeszowa albo Przemyśla i tam kupowano ubrania i inne rzeczy. Miejscowi cieśle czy stolarze, oraz innego rodzaju rzemieślnicy zaczęli czerpać nowe wzory z dalszych miejsc niż ziemia lubaczowska, co rozmyło oryginalną sztukę ludową. Totalne spustoszenie w kulturze ludowej ziemi lubaczowskiej poczynił okres międzywojenny, gdzie na targach pojawiały się już ubrania z dalszych okolic, powstałe przy użyciu nowoczesnych technologii. W Horyńcu Karłowscy pałali szczególnym zamiłowaniem do kultury Krakowskiej i Tatr. Przenoszone były tutaj wzorce z tamtego regionu. Wędrowni kupcy jeździli po targach i sprzedawali masowo produkowane w fabrykach sukna i inne wyroby. Dlatego też wiele materiałów sprzed wojny nie ma większego znaczenia dla naszego regionu jako spuścizna kulturalna, tak jak zabawki chińskie czy też ubrania z żurnala.

Aby znaleźć coś oryginalnego dla ziemi horynieckiej, trzeba zrobić rekonstrukcję warunków sprzed rozbiorów. Okolice horynieckie mają inne uwarunkowania niż większość ziemi lubaczowskiej. U nas było bardzo dużo bagien i torfowisk, ogromne lasy, wąwozy i pagóry. W wielu miejscach nie można było swobodnie uprawiać ziemi, stąd bardzo popularna była u nas hodowla, na przykład owiec. Życie tutaj często było podporządkowane możliwościom, jakie dawał las, szczególnie kwitło bartnictwo, a także łowiectwo i przemysł związany z pozyskiwaniem drzewa, a także wypalaniem z niego różnych produktów: smoła, dziegieć, terpentyna, maź. Wypalano w naszym regionie też żelazo z darni, a także wapno z kamienia wapiennego. Szczególnym aspektem sztuki ludowej ziemi horynieckiej było kamieniarstwo, najpierw dotyczyło tylko wyrobu kamieni na żarna, a potem zaczęto rzeźbić krzyże nagrobne i przydrożne. Mało znanym elementem sztuki ludowej było też garncarstwo (XVI wiek), które bardzo prężnie rozwijało się w Dziewięcierzu.

Strój ludowy nie był zbyt bogaty w swojej formie. Urozmaicenia zyskiwał dzięki tzw. nadrukom, które były robione na przykład przez wędrownych domokrążców, którymi byli zazwyczaj Żydzi. Przed rozbiorami strój wiejski powinien być taki sam zarówno u Rusinów jak i Polaków. Tak zwane wyszywanki u Rusinów pojawiły się potem, wraz z nacjonalną polityką austriacką, mającą na celu odróżnić Polaków od Rusinów. Oryginalny strój ludowy na ziemi horynieckiej nie jest znany, ale powinien mieć naleciałości większych grup kulturalnych w sąsiedztwie. Biorąc pod uwagę możliwości wytwarzania elementów stroju i kierunki migracji, duży wpływ powinni mieć Lasowiacy, a także kultura Pogranicza Nadsańskiego, której jesteśmy niejako północnym krańcem. Ze względu na ukształtowanie terenu, aspekty historyczne, oraz zasoby naturalne, pojawiali się u nas osadnicy z okolic Nadsańskich i Puszczy Sandomierskiej. Tworzyli oni osady leśne, a Panowie na swoich włościach przy dużych kompleksach polnych tworzyli wsie chłopów pańszczyźnianych. Jak możemy przeczytać w różnych publikacjach, właściciele ziemscy tworzyli ówczesne strefy ekonomiczne, budując w centrum świątynie, i oferując określone warunki dla osadników, którzy przybywali na nasze ziemie z przeludnionych okolic. Często chłopi musieli sobie wykarczować z lasów swoje pola, stąd na początku wsie rozrastały się kosztem lasów. Następnie, gdy skończył się okres wolnizny, a wioski nie mogły się za bardzo już rozrastać, nowe pokolenia chłopskie dzieliły rodzinne pola na coraz mniejsze kawałki, powodując znaczne rozdrobnienie.