Ludzie

Szmul Weniger – horyniecki Żyd, który przetrwał holokaust

Na początku II Wojny Światowej w Horyńcu i okolicy mieszkało 456 Żydów. Większość z nich nie przeżyła wojny, bardzo często byli mordowani na miejscu i do dziś leżą w anonimowych miejscach.

Najbardziej znaną historią z czasów wojny związaną z Żydami w Horyńcu, było ukrywanie i ocalenie przez jedną z rodzin horynieckich Szmula Wenigera.

W 1942 roku wtedy 17 letni Szmul Weniger uciekła z obozu pracy w Jaktorowie. Przebył niebezpieczną drogę, ale udało mu się dotrzeć do rodzinnej miejscowości, czyli do Horyńca. Niestety na miejscu okazało się, że jego rodzice zostali wywiezieni do nieznanego miejsca. Weniger postanowił poszukać pomocy u ludzi w okolicznych wioskach, ale miejscowa ludność nastraszona przez Niemców, odmawiała pomocy. W końcu trafił pod dom Jana Wużyńskiego w Wólce Horynieckiej. Mimo sprzeciwu rodziny, Jan urządził w swojej stodole schronienie. Biedny rolnik z czwórką dzieci bezinteresownie pomagał przeżyć Wenigerowi, ukrywał to nawet przed swoją rodziną, tylko jedna córek, 15 letnia Michalina o tym wiedziała i szczególnie ona się nim zajmowała. Podarowała mu też ołówek i papier, by mógł pisać pamiętnik, siedząc całymi dniami w ukryciu. Udało się tak dotrwać Wenigerowi aż do lipca 1944 roku, kiedy to wyzwolono Polskę spod hitlerowskiego jarzma. Niedługo po tym opuścił Wólkę Horyniecką i wyemigrował do Kanady, cały czas utrzymywał kontakt z Wużyńskimi. W 1990 roku przyjechał do Polski i odwiedził Michalinę, która się nim zajmowała i dzięki niej przeżył. Rok później zaprosił ją z mężem w odwiedziny do niego do Kanady.